SKRPG

Doi

Gdy już oboje siedzieli Doi rozejrzał sie po kawiarence i zorientował sie ze ludzie dziwnie mu sie przyglądają, po chwili zauważył sie o co chodzi.
- Ale ze mnie idiota ... moglem przynajmniej koszulkę założyć - stwierdził patrząc na bandaże. Wtedy podszedł kelner i poprosił o zamówienie.
- na co masz ochotę ? -spytał uprzejmie Doi Sakurę.

Sakura Hiwatari

- Pff! Jeżeli im coś nie odpowiada, to oni mają problem - powiedziała wzruszając ramionami
- Hmm.. mam ochotę na.. Na dużą, mocną kawę bez cukru - oświadczyła po chwili namysłu. - A Ty?

Doi

- hmm masz racje - powiedział Doi i przysunął sie bliżej stolika.
- Ja poproszę .. kawę taka nie za mocna i bez cukru - odpowiedział chlopak, po chwili namysłu, na pytanie Sakury.
- Tak właściwie to jeszcze o to nie pytałem ale co sprowadza Cie do Tokio ? //hmm bo w tym mieście sie akcja dzieje no nie ? ;P //

Sakura Hiwatari

//A wiesz, gdzie indziej mogą być ulice Tokio? xP"//
Sakura popatrzyła gdzieś w punkt za Doi'm, jakby się nad czymś zastanawiała. Otrząsnęła się z tego po kilku sekundach
- Heh.. I tak mi na pewno nie uwierzysz.. - machnęła ręką

Doi

// hmm właściwie ;P //
- Oj uwierzę w swoim krótkim życiu widziałem już wystarczająco wiele by wierzyć we wszystko , łącznie z agresywnymi skarpetami - odparł Doi i spojrzał na dziewczynę mając nadzieje ze ta opowie mu historie przybycia do Tokio.

Sakura Hiwatari

- Hmm.. Za to i owo, jakieś bzdury, wysłano za mną list gończy.. No, i tak się składa, że chyba tylko tutaj.. i może na Antarktydzie, jestem jeszcze czysta - powiedziała i wyszczerzyła zęby w uśmiechu - W takie coś uwierzysz?

Doi

- Ty i list gończy ? .. no to ładnie musiałaś narozrabiać- stwierdził Doi i uśmiechnął sie szeroko po czym zaczął sie śmiać.
- Gdzie te kawy ? -zapytał cicho chlopak i rozejrzał sie po sali za kelnerem.

Sakura Hiwatari

Kelner właśnie szedł w ich stronę wraz z ich zamówieniem
- Oho, zdaje sie, że tam - pokazała na kelnera
- A co do tego rozrabiania, jak to ująłeś.. Taka praca - wzruszyła ramionami - A Ty czego szukasz w Tokio?

Doi

- wreszcie - powiedział cicho Doi na widok kelnera.
- Czego ja szukam .. hmmm pierw szukałem silnego przeciwnika którego mógłbym zabić ... ale ostatnio wole raczej odpoczywać niż walczyć - odpowiedział chlopak bez skrępowania uśmiechając sie przy tym.

Sakura Hiwatari

Kelner postawił przed Doi'm i Sakurą zamówione kawy
- Ja raczej na odwrót - zaśmiała się i upiła łyk swej Mocnej Kawy.
- Doi.. właściwie, ile masz lat? Pamiętam, jak twierdziłeś, żeś jest na coś za stary, a nie wyglądasz na dużo starszego ode mnie.. - spytała przyglądając się chłopakowi.

Doi

- Dziękuje - powiedział do kelnera i spojrzał na kawę.
- hmmm właściwie to mam 17 lata .. ale przez to ze jestem Berserkiem to moje mięśnie, kości i stawy są jak u 60 latka - to mówiąc chlopak uśmiechnął sie gorzko i spojrzał na dziewczynę.
- Chyba właśnie dlatego chciałbym już odpocząć- stwierdził dalej patrząc smutno na dziewczynę.

Sakura Hiwatari

- Ahh.. więc o to chodzi.. - pokiwała w skupieniu głową i znów pociągnęła ze swej filiżanki
- Swoją drogą, nie smaczna jest ta kawa - powiedziała, by zmienić temat

Doi

- No o to ... - chlopak chciał odgonić od siebie przygnębiające myśli wiec pociągnął duży łyk z kubka.
- Masz racje nie za dobra - potwierdził słowa Sakury po połknięciu pierwszego łyku kawy.
- A po za ukrywaniem sie masz zamiar coś jeszcze robić ? - zapytał zainteresowany.

Sakura Hiwatari

- Powiedzmy, że pracuję tu dorywczo na zlecenie - powiedziała mieszając łyżeczką w kawie - A poza tym.. hmm.. w sumie nie mam nic więcej, by zapełnić nudę - mruknęła.

Doi

- Nuda ... hmmm właściwie to od czasu do czasu jakaś walka by sie przydała .. ciekawe ilu w tym mieście jest shamanow ? ... jednego już wyczułem gdy zabijał jakiegoś niewinnego mieszkańca .. ale po za tym innych chyba nie widziałem - stwierdzil Doi wpatrując sie w wir powstały w kubku kawy.