SKRPG

Mathilda Mattise

Pojawiła się nagle wśród nieznanej grupki nastolatków. Byli trochę zdziwieni, ale bez pytań przepuścili dziewczynę, która skierowała się do kawiarni. Zamówiła sok z dyni, po czym siadła przy stoliku mieszczącym się najdalej od drzwi wejściowych. W oczekiwaniu na zamówienie obserwowała mozolnie poruszających sie ludzi.
- Nienawidzę poniedziałków... - Powiedziała do siebie zaraz po otrzymaniu i skosztowaniu napoju.

Thunder

Wszedł do kawiarni. Rzucił wzrokiem po całej kawiarni szukając wolnego miejsca. Na drugim końcu kawiarni zobaczył wolny stół. Usiadł i zamówił mrożoną herbatę.

Mathilda Mattise

Gdy skończyła zamówiła jeszcze jedną szklankę. Na krześle obok zauważyła bezpańską gazetę. Podniosła ją i zaczęła przeglądać.
- Dziwne zgony na wskutek poparzenia górnych dróg oddechowych. Prawdopodobieństwo wycieku jakiejś niebezpiecznej substancji. Policja wciąż na tropie... Heh... Mistrzowi znowu się nudziło... - Mruknęła przewracając kolejne strony, popijając od czasu do czasu sokiem.

Thunder

Rzucił okiem jeszcze raz po kawiarni. Zdjął z szyi naszyjnik i położył na stole. Patrzył na niego przez chwilę ,a potem jego wzrok utkwił na ścianie.

Mick Aristide

( AAAA! - usłyszał Thunder i był na sto procent pewien że to była reakcja na jego avatar.

EDIT: O, zniknął ;3

EDIT 2: I znowu jest ;s )

Mathilda Mattise

Po jakimś czasie odrzuciła gazetę na bok. Przeciągnęła sie i spojrzała na zegarek wiszący nad wejściem do kawiarni. Było dość późno, ale dla niej to nie miało znaczenia. Chwilę później na krześle, stojącym naprzeciwko Mattie, pojawiła się postać ubrana w długi czarny płaszcz i cylinder.
- O, coś nie tak, Jack? - Spytała dziewczyna kończąc drugą szklankę soku i odstawiając ją na brzeg stołu.
- Zastanawiałem się, kiedy opuścisz to miejsce. Zaczyna mi się tu nudzić. - Odpowiedział duch obracając w palcach od niechcenia nożem.
- Nie jest źle, miałeś trochę rozrywki przez ostatnie dwa dni. Pewnie niedługo znów nam sie coś przytrafi. Do Tokyo przyjeżdża coraz więcej szamanów...
Ripper westchnął tylko i rzucił w bok nożem, a ten przeleciał przez ścianę i rozpłynął się w powietrzu. Chwile później duch uczynił to samo.

Thunder

Westchnął i wsunął naszyjnik w kieszeń. Miał wychodzić ,jednak zdecydował się ,że jeszcze chwile zostanie i zamówi szklankę zimnej wody.

Yumi

Weszła do kawiarni zadowolona rytmicznie merdając ogonem w rytm muzyki nuconej przez Antariego który szedł za dziewczyną z pakunkami
- Wszystko jest? - zapytała się demona
- taaa- szepnął i usiadł na jednym z wolnych stołów. Dziewczyna uśmiechnęła się do Mathildy i usiadła na krześle przeglądając Menu jednocześnie strzygąc uszami jak gdyby czegoś nasłuchując.

Mathilda Mattise

Zaczęło się robić tłoczno. Odchrząknęła, zostawiła zapłatę na stole, w pobliżu pustej szklanki, po czym z miotłą na ramieniu wyszła z kawiarni prosto na ulice Tokyo.

Yumi

Zamówiła w końcu ciasteczko z kremem. Czekając na zamówienie wyjrzała przez okno i głośno westchnęła, oczy jej zdawały oglądać inne obrazy nie z tego świata. Odległe i nieznane większości.
- Tęsknie za domem ant - szepnęła do demona który tylko warknął i usiadł naprzeciw dziewczyny.
Yumi westchnęła głośno

Thunder

Do kawiarni weszła jakaś wycieczka. Wszędzie roiło się od ludzi. W końcu i stół przy którym siedział został oblężony przez dzieci. Wstał i zaczął się rozglądać za wolnym stołem. Zobaczył ostatni i ruszył do niego szybkim krokiem.

Anna Kyoyama :)

Anna wparowała z żelkami napchanymi do ust. Młody kelner podszedł do dziewczyny i zaproponował siedzenie przy oknie, ale ona szybkim ruchem pomachała do niego coś w stylu "nie trzeba, wiem gdzie siądę" i podbiegła do stolika Yumi, zrzuciła Anta z krzesła i na nim usiadła - Witak Yumi ^^" - Założyła ręce

Mathilda Mattise

(Anna! *przytul* nałóg wygrał z postanowieniami? ;] )

Anna Kyoyama :)

(Yumi ładnie napisała na gg ^^" )

Mathilda Mattise

( ahahaha xDD )