SKRPG

Livia Asakura

- Dobranoc. - mruknęła odprowadzając go wzrokiem. Gdy zniknął w namiocie wstała i przeciągnęła się tak samo. - Na mnie czas.- dodała ciszej, mrucząc coś pod nosem. Jakoś nie chciała zostać tu bez niego. Nie sama. Nie znała tu ludzi. Zniknęła

Mathilda Mattise

Pojawiła się w obrębie obozu. Swe roki skierowała w stronę żywo płonącego ogniska, którego wesołe iskry wznosiły się ku rozsypanym po niebie gwiazdom. Siadła sadzając koło siebie medium. Objęła kolana rękoma i w zadumie wpatrywała się w centrum ogniska.

Mick Aristide

[ ale sobie miejsce wybrałaś no! ahahaha ;( ]

Mathilda Mattise

[ nie zaatakujesz, co? hihihi ;3 ]

Mathilda Mattise

Zaczęło świtać. Ognisko ledwie się już paliło, więc Mattie pomogła mu dogaszajac je do końca. W obozie nie doczekała się nikogo, a Mistrzowi nie chciała przeszkadzać. Wstała, zabrała swoje rzeczy i ruszyła przed siebie.

Sakura Hiwatari

(dlaczego nie zaatakuje? xP szczerze mówiąc, Hao tylko czeka na sposobność, żeby obejrzec jak wy dwoje się bijecie ;])

Mick Aristide

[ ale mi nie wypada... tak burdel robić w domu u szefa ;( poza tym nie mam zielonego pojęcia gdzie ten obóz jest, nikt mi nie powiedział ; ] ]

Sakura Hiwatari

(a Mattie ktoś mówił? xD)

Mathilda Mattise

[ dobre pytanie! ; D heh. nie przepuszczę okazji żeby przyłożyć Mickowi, a on najprawdopodobniej, by przyłożyć Mattie, dlatego też walka będzie. prawdopodobnie niedługo... to znaczy, jak mi humor całkowicie wróci... ; ] może jeszcze przed Lednicą? kto wie, kto wie... ]

Mick Aristide

( oooohh ;3 )

Mathilda Mattise

(Little Saku xDD)

Hao Asakura

(tu juz tez naspamowaliscie?! *rozgladnal sie po forum*)

Wyszedł z namiotu. Obudził się dobre pół godziny temu, ale nie chciało mu się wstawać. Usiadł do ogniska, widać brutalnie wczoraj przez kogoś dogaszonego. Z burknięciem rozpalił je na nowo.

Mick Aristide

[ heeee ;D zdolni jesteśmy : D ]

Hao Asakura

(dlatego jesteście w mojej druzynie Wink

)

Mick Aristide

( ^^ )