SKRPG

Alvaros Sadera

Jestem na nogach od niedawna wiec trudno ocenić – powiedział zamyślony, – lecz jak bym miał oceniać na ten moment to wybornie – dodał po chwili a następnie skierował krok do kanapy, na której spoczął – a tobie? – zapytał zaciekawiony przyglądając się oczom dziewczyny.

Horokeu Usui

Spojrzał na blondyna lekko zdziwiony
- Hej...

Lajzerg Diethel

...Nie powiem co myśle,patrząc na nich
H:a ja wiem
L:zamknij sie Haftan
H:jestem Hafu
L:Tiru-riru-kupka-żwiru

Yumi

- Śpiąco - zaśmiała się - trochę latałam na wujaszku - zamyśliła się i poruszała nerwowo uszami - Kto tam Szczaj? - krzyknęła i wzrok na Alvarosa skierowała uśmiechając się słodko.

Lajzerg Diethel

co ty taki zdziwiony??Nie widziałeś mnie czy co??

Lajzerg Diethel

to Trey <jużnie pamiętam czy sie znamy czy nie xD *

Horokeu Usui

- Hm... Spodziewałem się Yumi oO

Alvaros Sadera

witaj niebiesko włosy – powiedział podnosząc dwuznacznie prawą rękę przed siebie, - dziękuję za picie – powiedział po czym otworzył woreczek a zawartość wlał do gardła

Lajzerg Diethel

Oo Jest taki wynalazek, nazywa się szklanka Oo

Horokeu Usui

- Witam. Horokeu ale mów mi Trey - Podszedł do kanapy i wyciągnął rękę w stronę nieznajomego

Livia Asakura

Rozległ się trzask, rozprzestrzenił się pyłek i pojawiła się ona- tak, właśnie ona we własnej osobie. Na początku zupełnie nie zwróciła na nikogo uwagi, kłócąc się.
- Miałaś być ostrożna Li-chan używając tego!
- No przecież jestem! Nie dramatyzuj proszę Cię.. - odparła blondynka, stawiając na ziemi wielką walizkę. Tyle czasu jej tu nie było,ze po prostu głowa mała. Uśmiechnęła się niewinnie,odgarniając do tyłu kosmyk blond włosów. - Um..cześć wam!

Yumi

-proszę - uśmiechnęła się i z radością rzuciła na Horo - SOPELEK! - krzyknęła zadowolona - Ile ciebie już nie było - merdała wesoło ogonem - Panie oto Horo Horo - pokazała na niebieskowłosego po czym osiadła na swoim miejscu zadowolona- Smaczna krew?- popatrzyła na Alvarosa po czym fioletowe oczy na Livi rzuciła - Liv!! - krzyknęła rozradowana iż wreszcie ktoś po za Szczajem jej będzie towarzyszył w mieszkaniu.

Alvaros Sadera

po co brudzić naczynia – powiedział obracając głowę w stronę blondynka – wole pić prosto z gardła mogę ci pokazać jak to robię – zaproponował pogardliwie.

Horokeu Usui

- O hej Olivio - uśmiechną się zadziornie xP

Lajzerg Diethel

Nie dzięki,ja przestrzegam higieny osobistej -.-" <jak> *Patrzy na kalendarz* o jeszcze 8...pamiętacie do czego?? <patrz>