SKRPG

Władca Pierdzieli · Gość

Nie wymieniaj imienie pana boga na daremno pało

Tamakashi Arakhendah

Tami wyjechała do Izumo wcześniej żegnając się z Altarnem

Altarn Arakhendah

Zalowal, ze nie mogl z nia pojechac.

Tamakashi Arakhendah

wróciła odrazu szukała Altarna
-kochany spójrz to nasza córka ^_^- pokazała zawiniątko

Tamakashi Arakhendah

chwyciła Altarna za rękę i poszła do sypialni aby nakarmić dziecko

Tamakashi Arakhendah

skinęła ręką i pojawił się kojec dla małej położyła ją wśród poduch i zaśpiewała jaj kołysankę po której zasnęła...
-jaka ona piękna ..^_^ tylko nie wiem po kim ma biały ogonek i uszka... chociaż z takiej mieszanki jak ja i Altarn mogło wyjść wszystko ...=^_^=
usiadła na łóżku koło Altarna ... położyła się i zasnęła...wspominając pierwsze spodkania w kaplicy ognia i błyskawic

Altarn Arakhendah

Stanal za nia i patrzyl na to slodkie zdarzenie.

Tamakashi Arakhendah

obudziła się...- witaj..- powiedziała przecierając oczy

Altarn Arakhendah

Bez slowa mocno przytulil ja do siebie.

Tamakashi Arakhendah

-kiedyś wspominałeś coś o założeniu klanu...^_^- powiedziała tuląc się również

Altarn Arakhendah

Tak a skoro mamy córkę to sie powiększył.^_^

Tamakashi Arakhendah

^_^..tak...<ostatnio grzebie w starych postach>
-może pójdziemy na rodzinny spacerek..^_^

Altarn Arakhendah

-Pewnie. Ukochana!
Wysunal reke dla Tami

Tamakashi Arakhendah

A Akanę też weźniemy....

Altarn Arakhendah

Dobrze.