Autor Wiadomość
Doi
PostWysłany: Sob 23:10, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Doi wskoczył do sali przez otwarte okno. Jednak nie udało mu sie uniknąć lekarzy, którzy czekali na niego już w sali. Chłopak dostał standardowy ochrzan a następnie przez parę minut go badano mówiąc coś o nadwyrężaniu mięśni i kości o możliwości złamania itd. Gdy jednak lekarze go zostawili samego chlopak położył sie na łóżko i wspominając dzisiejszy dzień zasnął z uśmiechem na ustach.

Gdy chlopak sie obudził to zrozumiał ze za długo odpoczywa w szpitalu i na własne życzenie sie z niego wypisał.
Wychodząc spojrzał jeszcze na budynek i uśmiechając sie ruszy do domu.
Doi
PostWysłany: Sob 16:50, 26 Kwi 2008    Temat postu:

- Boski był ten sen - powiedział głośno chlopak otwierając oczy, lecz po chwili zrozumiał ze po za nim nikogo w sali nie ma.
- No tak .. - cicho jęknął Kurama po czym położył sie na łóżku.
" czas sie zbierać" pomyślał Doi i wstał z łóżka jęcząc przy tym trochę. Shaman nie chciał wpaść na żadnego lekarza lub pielęgniarkę dlatego wyszedł przez okno.
" Nie lubię szpitali" stwierdził oddalając sie ubrany tylko w spodnie i z tułowiem zabandażowanym.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pią 23:36, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- I teraz jest dobrze - szepnęła i nachyliła się nad chłopakiem. Położyła mu dłoń na policzku i patrzyła tak na Doi'ego kilka chwil, po czym opuściła szpital.
Doi
PostWysłany: Pią 23:21, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- heh .. nie wątpię .. ale ... e nieważne - powiedział zmieszany chlopak.
- wole taka zrzędę niż stado lekarzy - odparł Doi i zaczął sie śmiać. Jednak jego śmiech był coraz cichszy aż w końcu Kurama zasnął z twarzą zwrócona do Sakury i ciągle uśmiechnięta.

// dobranoc ^^ //
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pią 23:10, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- Wątpisz w moje umiejętności, Doi - zaśmiała się
- Ale, chyba faktycznie już pójdę, jeżeli będziesz miał nad głową taką zrzędę jak ja, to żadni lekarze ci nie pomogą wydobrzeć - powiedziała poważnym tonem, chociaż wciąż sie uśmiechała
Doi
PostWysłany: Pią 22:59, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- Hmmm nic nie szkodzi .. pewnie Kenshin go pilnuje - powiedział Doi z rozbawieniem.
- Nie nie o to chodzi .. tylko wolałbym żeby nic Ci sie nie stało - po tych słowach chlopak uśmiechnął sie serdecznie.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pią 22:52, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- Twój miecz? Ojej.. chyba leży przed domem. Chciałam Cię zanieść do szpitala, i zupełnie o nim zapomniałam! - jęknęła łapiąc się za głowę - Mam nadzieję, że się nie obrazisz.. - dodała ciszej.
- Ha, tak Ci jest przykre moje towarzystwo, że chcesz się mnie pozbyć? - Sakura roześmiała się, ale szybko opanowała ten odruch.
- Tak właściwie, zamiast przejmować się mną, powinieneś teraz odpoczywać.. - powiedziała spokojniejszym głosem
Doi
PostWysłany: Pią 22:28, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- hmmm ... - Doi myślał nad czymś przez chwile, lecz po chwili powiedział.
- Masz racje pewnie tez bym zrobił bym tak samo - odparł i dziwnie sie zarumienił.
- Wiesz może co sie stało z moim mieczem? - zapytał nagle chcąc zmienić temat.
- Chyba powinnaś już iść, późno sie robi, może być niebezpiecznie wracać tak późno - powiedział chlopak po czym ziewnął.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pią 22:03, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- Uhm.. Przecież nie mogłam cię tak zostawić - odpowiedziała po chwili milczenia
- W końcu.. - zaczęła, lecz nie skończyła, gdyż powody logiczne miały się już na wyczerpaniu - W końcu Ty byś pewnie też tak zrobił - wybrnęła wreszcie a ten lekki uśmiech tworzony samymi kącikami ust z jej twarzy nie schodził.
Doi
PostWysłany: Pią 21:56, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- Dziękuje bardzo - powiedział chlopak nadal delikatnie sie uśmiechając.
- Co prawda boli diabelnie ale już w gorszym stanie trafiałem do szpitala - odparł chlopak, po czym zaśmiał sie głośno.
- Po za tym jeszcze raz dziękuję, to mile ze przyszłaś mnie odwiedzić - po tych słowach Doi trochę spoważniał jednak dalej uśmiechał sie trochę nieśmiało.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pią 21:33, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- Żaden problem - odparła śmiejąc się. Wzięła plastikowy kubeczek, nalała wody z butelki i podała chłopakowi
- Mam nadzieję, że.. że szybko wrócisz do zdrowia - powiedziała cicho z lekkim uśmiechem na ustach
Doi
PostWysłany: Pią 21:29, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- Hmm no tak ... - odparł Doi uśmiechając sie i nadal patrząc w okno.
- Hmmm jeśli nie sprawiło by Ci to zbyt wielkiego problemu to z chęcią napiłbym sie wody - odpowiedział na pytanie Sakury i odwrócił sie do Niej nadal sie uśmiechając.
" Czemu ja zawsze wszystkim sprawiam kłopoty" zastanawiał sie chlopak i trochę posmutniał.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pią 21:17, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- Kto? Ja? Niee.. przyszłam jakąś.. godzinę temu. - skłamała - Przysnęłam, bo drętwy ten szpital - wyjaśniła szybko po czym szeroko się uśmiechnęła. - Może Ci coś przynieść, wody, albo.. albo coś? - spytała niepewnym głosem

//gomenne, mam gości, będę rzaaadko odpisywać xP"//
Doi
PostWysłany: Pią 20:49, 25 Kwi 2008    Temat postu:

- Cholera znowu straciłem przytomność .. ehh .. - powiedział chlopak odwracając głowę w stronę okna.
- hmm jak sie czuje ? ... heh .. tak jakbym spadł z dachu - odparł Kurama i cicho zaczął sie śmiać.
- Siedziałaś tu cały czas ? - zapytał nagle trochę zdziwiony Doi.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pią 20:41, 25 Kwi 2008    Temat postu:

Sakura ocknęła się z lekkiej drzemki, słysząc jęki chłopaka
- Oh, obudziłeś się nareszcie! - zawołała uśmiechając się lekko
- Hmm.. narobiłeś kłopotów, jeżeli kłopotem jest dla ciebie tracenie przytomności na dachu - stwierdziła po krótkiej chwili namysłu, po czym zlustrowała Doi'ego badawczym spojrzeniem
- Jak się czujesz? Lekarz twierdzi, że niczego sobie nie złamałeś, ale co on tam wie - mruknęła machnąwszy ręką.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group