Autor Wiadomość
Maciej
PostWysłany: Wto 12:08, 23 Wrz 2014    Temat postu:

A w ten wpada godzilla i niszczy Tokio Very Happy
Yumi
PostWysłany: Nie 22:52, 21 Gru 2008    Temat postu:

Yumi przyglądała się całemu zajściu z nie udawanym zdziwieniem. Bowiem Horo Horo tak szybko opuścił dziewczyny, no cóż, więcej zabawy dla nich samych. Z radością dziewczynę za ramie chwyciła policzek zmarznięty doń przytulając
To nie ja urosłem, tylko ty zmalałaś sikso Burknął pod nosem niezadowolony Antari który to ręce za głową trzymał, pomimo chłodu nie było mu zimno, bo czy zimno jest umarłemu? Prychnął ponownie coś pod nosem o żałości życia ludzkiego, i został zganiony jednym porządnym kopnięciem przez Sessonamaru który to stał za nim. Demon upadł na ziemie w śnieg
Ant, Ses, uspokójcie się! Krzyknęła fioletowo-włosa i na przyjaciółkę złote oczy skierowała z zadowoleniem. W nich to bowiem błyszczały wszelakie tajemnice mistycznego świata ukryte w marzeniach demonicy Jedzenie? Zawsze i wszędzie! Powiedziała i bez uprzedzenia przyjaciółkę za sobą pociągnęła
Livia Asakura
PostWysłany: Nie 22:46, 21 Gru 2008    Temat postu:

- I tak wystarczająco długo Yumi! -odparła blondynka tuląc przyjaciółkę. Wyszczerzyła się, odgarniając kosmyk włosów za ucho i zerknęła na Antariego.- łooo aleś Ty urósł!
- sory, ale ja muszę lecieć dziewczyny! Pa. - powiedziawszy to uśmiechnął się Trey i odszedł w swoją stronę, pozostawiając dwie szamanki same. Liv tylko wywróciła oczyma, opierając dłoń na biodrze. Silny wiatr targał jasnymi włosami, a w błękitnych oczach odbijała się nutka szczęścia.- Może pójdziemy na jakieś dobre jedzenie?
Yumi
PostWysłany: Nie 22:40, 21 Gru 2008    Temat postu:

Dziewczyna bardzo się zdziwiła tak nagłą zmianą pogody, a i ubranie na jej ciele się zmieniło. Bowiem teraz ciało swoje chowała pod czarnym płaszczem z amarantowymi puchatymi końcówkami. A czapka czarna z dziurami na psie uszy widniała na jej głowie.
Dziewczyna bardzo się uradowała z widoku przyjaciółki i zapomniała dosłownie co przed chwilą robiła. Szybko do blondynki podbiegła i rzuciwszy się jej na szyje tak powiedziała
Ale Livi-chan, nie widziałyśmy się od paru dni, a nie lat. A, ale na jedno wychodzi. Ludzie to dziwna rasa. Sopelek-kun! Ohayo! Krzyknął rozradowany demon wesoło merdając ogonami
Livia Asakura
PostWysłany: Nie 22:31, 21 Gru 2008    Temat postu:

Szła sobie z Treyem pod rękę, dyskutując o ważnych i mniej ważnych rzeczach. Uśmiech nie schodził twarzy młodej szamanki, która spędzała czas z przyjacielem. Pukle złotych włosów związane były za pomocą czarnych wstążek w dwie kitki, opadające swobodnie na ramiona. Miasto pokryte było śniegiem, tworzącym białą kołdrę. Gwar panował na ulicach, bowiem ludzie kupowali prezenty ,a dzieci biegały jak oszalałe. Duże, błękitne oczy błyszczały pogodnie, oglądając kolorowe wystawy sklepów, które były podświetlone lampkami. Miała na sobie czarny płaszczyk z dwoma rzędami guzików, zaś przez ramię przewieszona tkwiła torba. Dostrzegła w oddali znajomą postać, więc nie myśląc wiele pociągnęła Treya za sobą i podbiegła do Yumi, uśmiechając się promiennie. Jak to miała w zwyczaju. Białe płatki zaczęły sypać z nieba. - Yumi-chan! Jak ja Cię dawno nie widziałam!
Jessica Akariyamo
PostWysłany: Wto 13:56, 01 Lip 2008    Temat postu:

Szła wolno ulicami. Nie chciało jej się nic.... Było zbyt upalnie, żeby choćby myśleć.
Yumi
PostWysłany: Sob 23:13, 14 Cze 2008    Temat postu:

- Yumi, Shippo prosił do sowita kolację - powiedział smok lecąc nad ulicami z Yumi
- A coś zostało w lodówce? - zapytała się przykładając palca do ust
- Antari wszystko zjadł - szepnął zrezygnowany smok
- To nie prawda! - zbulwersował sie demon który siedział na ogonie smoka
Dziewczyna tylko westchnęła - wujku jak możesz wyląduj gdzieś niedaleko - szepnęła a Evander wylądował w krzakach - zaraz wrócę - szepnęła i zaczęła chodzić ulicami szukając jakiegoś otwartego samu, nagle dostrzegła Alvarosa i podbiegła do niego - Alvaros-kun wszystko dobrze? - zmarszczyła brwi
Alvaros Sadera
PostWysłany: Sob 23:04, 14 Cze 2008    Temat postu:

Powoli wyłonił się z nic niewyróżniającej się ciemnej uliczki tylko po to by opaść na kolana – bardzo śmieszne Ozzapa – po tych słowach wyduszonych z siebie wstał i przeszedł kilka kroków, zatrzymał się na ławce w ręcz opadł na nią, w pozycji pół leżącej spojrzą na niebo, ludzie, którzy przechodzili koło niego w ogóle się nim nie interesowali.
Mathilda Mattise
PostWysłany: Nie 13:25, 01 Cze 2008    Temat postu:

[ a noo... wolę offtop xd ]
Mick Aristide
PostWysłany: Nie 12:46, 01 Cze 2008    Temat postu:

[ bo mi się spam nudzi ;s ]
Mathilda Mattise
PostWysłany: Nie 12:15, 01 Cze 2008    Temat postu:

[ o jak łatwo poszło ; D ]
Mick Aristide
PostWysłany: Nie 12:04, 01 Cze 2008    Temat postu:

[ jak sobie chcesz ;3 ]
Mathilda Mattise
PostWysłany: Nie 11:53, 01 Cze 2008    Temat postu:

[ hehe xd wiec jesteś gej xd ]
Mick Aristide
PostWysłany: Nie 11:52, 01 Cze 2008    Temat postu:

[ bu ;d ]
Mathilda Mattise
PostWysłany: Nie 11:52, 01 Cze 2008    Temat postu:

[ czopek to Corina xd ]

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group