SKRPG

Thunder

Podszedł powoli do jeziora. Nachylił się nad i patrzył w swoje odbicie. Noga bezwładnie ugięła się pod nim i wpadł do wody.
- Świetnie... Ciekawe skąd teraz wytrzasnę suche ciuchy... =.= - powiedział sam do siebie po czym wyczołgał się z wody i położył na trawie.

Mathilda Mattise

Siedziała na drzewie, ze zwieszonymi w dół nogami. W ręku trzymała miotłę, na której jak zwykle wisiała lalka, a obok niej lewitował Jack.
- Trochę niebezpiecznie tak leżeć samemu na trawie... - Zaczepiła szamana Mattie uśmiechając się złośliwie.

Thunder

Odwrócił się w jej stronę i przypatrzył się jej dokładnie... Nie znał jej.
- Wybadało by się przedstawić... - odburknął lekceważąco.

Mathilda Mattise

- Jack, przedstawimy się panu? - Zapytała ducha z założonymi za szyję rękoma, szczerząc do niego zęby.
- Z przyjemnością... - Odpowiedział duch, a Mattie zeskoczyła z drzewa i miękko wylądowała na trawie.
- Nie bije sie leżącego, dlatego lepiej szybko wstań... Kościana Karuzela, Jack, Teraz! - Zachichotała uderzając miotłą w kościotrupa, a ten zapłoną wściekłą pomarańczą i ruszył na leżącego chłopaka wyrzucając z siebie masę ostrych jak brzytwa kości.

[ edit: eee... afk xDD ]

Thunder

Odskoczył omijając atak.
- No to wiem już jak on się nazywa. A ty ?

Mathilda Mattise

- Nie uciekaj, tylko stawaj do walki. No chyba, ze nie masz ochoty, to z przyjemnością cię rozgniotę. - Powiedziała nie tracąc humoru.
- Kirisaki, Magnum Craft, na niego! - Krzyknęła, a w miejscu, w którym przed chwilą znajdowały sie sztylety, teraz była sporej wielkości broń palna. Po naładowaniu lalki furyoku, ta wystrzeliła serią samonaprowadzających strzałów, które bezbłędnie trafiły przeciwnika uszkadzając mu prawą nogę, co spowodowało, że postać lekko sie zachwiała.
- Zaraz padniesz mi do stóp...

Thunder

Popatrzył się na swoją nogę. Krew lekko powoli spływała po jego nodze. Popatrzył w stronę dziewczyny. Czekał na następny cios. Nie miał zamiaru atakować.

Mathilda Mattise

(ehhh... nie umiesz się bawić.)

Założyła miotłę za głowę, a jej lalka przygotowana była w każdej chwili do ataku.
- Masz tak zamiar stać całą wieczność, czy sie ze mną pobawisz? Nie lubię słabych szamanów. - Rzuciła z lekkim wyrzutem w jego stronę.

Thunder

(dobra po walczę z tobą ;d)
- Jeśli dobrze rozumiem to chciałaś się pobawić tak ? W takim razie jestem do usług.

Mathilda Mattise

Mattie wykrzywiła usta w grymas.
- Twoje usługi mnie już nie interesują. Jesteś niegodnym mnie przeciwnikiem, wybacz. Jack, nie pobawisz sie dziś wieczorem... - To ostatnie powiedziała z wielkim żalem, kierując słowa gdzieś przed siebie. Nagle zniknęła, pojawiając się prawie w tej samej sekundzie za chłopakiem.
- Kończymy tę zabawę! - Powiedziała i walnęła go kijem od miotły w potylicę z taką siłą, że chłopak zachwiał się i natychmiast padł nieprzytomny na ziemię.
Mattie odwróciła go nogą, tak, ze leżał teraz na wznak.
- A tak w ogóle, to Mattie jestem. - Prychnęła z pogardą z założoną na ramię miotłą. Nie zastanawiając się dłużej odwróciła się na pięcie i zniknęła.

[edit: nuda, spadam sobie ;s ]

Thunder

[To nie fair ;d Ja nie mam spóźnionego zapłonu i bym się obudził ;d zaraz napisze ,że od przytomniał i Tobie walnę ;x]

Wstał i poszedł.

Mick Aristide

( to coś z iksem na końcu w połączeniu z tym nawiasem wygląda jakby tobie już ktoś walnął ;3 )

Mathilda Mattise

[a sobie wal ile chcesz, nie ładnie jest olewać dziewczynę, zresztą Mattie ma opanowaną teleportację do perfekcji, wiec nic ci to nie da. w końcu szkoliła się od dziecka u samego Hao. papa kotek, i rada na przyszłość: nie olewaj kobiety!]

Yumi

Antari przybiegł z Rozen na rękach i delikatnie odstawił ją na ziemie
- proszę najpiękniejsza - uśmiechnął się szelmowsko i usiadł na ziemi niestety usiadl na mrowisku

Anna Kyoyama :)

(Anna: AAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Ale fajnie ! ^^"
Rozen: *rzuca w nią korzeniem drzewa*
Anna: *wielkie odbicie... * *rośnie guz*
Asia: *geeezzzzz* )
Rozen zauważyła gdzie siada jej nowa miłość i rzuciła się na niego przewracając go, a zarazem przesuwając z mrowiska. Teraz leżała na nim (*sceneria zmienia się na różową* Anna i Asia: dlaczego my cierpimy przez tą miłość? ... *Rozen z pitolem:hyyyhy ;D*)