SKRPG

Altarn Arakhendah

Wrócił gdy nie zauważył tam dziewczyny nie wytrzymał.
-TTTTAAAAMMIIIIII!!!!!!!!!!!!!!-wykrzyczał najgłośniej jak potrafił.

Tamakashi Arakhendah

do kaplicy zajżała Tami...dlaczego nie mogę go nigdy znaleść....dziwne....

Tamakashi Arakhendah

szwendała się po kaplicy bez celu....w tej chwili podszedł do niej Black
Black: grrrr...
nie wiem jakoś nigdy na siebie nie wpadamy

Tamakashi Arakhendah

dlaczego?
Black: grrrr raarrr..
Nie. jago bardzo lubie. a czemu pytasz?
Black: grrr...
myślisz? wiesz tam serio to masz racje zakochałam sie w nim

Tamakashi Arakhendah

(Altarn jak będziesz to napisz pod gg 6290028 jak masz gg)
zasnęła na jakiejś łaiwe śniąc o Altarnie

Altarn Arakhendah

<Nie mam gg podaj @-mail>
Przyszedł do kaplicy.
I uradował się widząc Tami.
Usiadł obok niej czekając aż się obudzi i martwiąc się czy go polubi w nowej postaci.

Tamakashi Arakhendah

(ja teraz nie mogę siedzieć ale mój Email [link widoczny dla zalogowanych])
mrugnęła oczami i spała dalej

Altarn Arakhendah

Altarn teraz o wiele uważniej przyjrzał się dziewczynie i zobaczył,że ma koci ogon i uszy.
-Wow. Ja mam skrzydła ale ogon,ciekawe jakie to uczucie.

Altarn Arakhendah

Altarn postanowił zdobyć trochę jedzenia dla Tami i dla siebie przy okazji

Altarn Arakhendah

Kierując się kocią urodą Tami pomyślał o mleku.

Altarn Arakhendah

Mleka miał dużo przysobie, ale pewnie nie o takie mleko chodzi, więc poszedł do jak to mówią ludzie sklepu.

Altarn Arakhendah

Przyszedł i nadal czekał na dziewczynę.
Dla zabicia czasu zaczął powoli opiekać kawałek mięsa na dłoni, oczyszczając go językiem z krwi.

Tamakashi Arakhendah

Tami wstała spojżała na Altarna- jest słodki-pomyślała- nawet w postaco łowcy...
-O!! Mleko!! -zaczęła pić
-Altarn ty jesz mięcho?- powiedziała patrząc na kawał mięsa na jego dłoni
-Też lubie

Altarn Arakhendah

Uśmiechnął się.
-Mięso jest tylko przy okazji chodzi o krew.

Altarn Arakhendah

Gdy skończyła pić też zaczął jeść.
-To może też chcesz trochę?