SKRPG

Mick Aristide

( FINISH HER! )

Mathilda Mattise

( czekaj, czekaj xd bo przez Ciebie wylądowałam na poprzedniej stronie T.T )

Mick Aristide

( nie narzekaj, grunt to cieszyć się życiem! ;D )

Sakura Hiwatari

(uh, myślisz, ze dam się tak trafić?)

Sakura nie myśląc zbyt wiele, odskoczyła do góry, przez co lalka Mattie trafiła ją jedynie w nogę.
- Ashian, forma ducha, do wachlarza - syknęła i pospiesznie wpakowała ducha do przedmiotu. Wachlarz zwiększył swoje rozmiary i teraz był raptem o kilkanaście centymetrów mniejszy od właścicielki.
- Cięcie brzytwą! - zawołała po czym kilka razy zamachnęła się wachlarzem, tworząc pędzące w stronę dziewczyny ostrza
- Ciało z powietrza - powiedziała cicho po czym zdawała się zniknąć, bądź może wtopiła się w otoczenie.

Mathilda Mattise

(a jednak ; )

- Kościana Karuzela! - Zachichotała, a Latarenka zaczęła sie obracać, nabierając szybkości, aż w końcu wystrzeliła w stronę Sakury serią ostrych jak brzytwa kości.
- Któryś trafi na pewno! - Powiedziała wznosząc miotłę w górę i uśmiechnęła się do dziewczyny.

Sakura Hiwatari

(co prawda.. nie uniknęłaś ani nie odparłaś mojego ataku, ale co tam >.<")

- Nie trafisz powietrza, dziecino! - w przestrzeni rozległ się znajomy, nieprzyjemny głos a potem śmiech dziewczyny. Kościane noże trafiły w nic. W tej samej chwili 10 metrów nad Mattie pojawiła się Sakura. W pełni widoczna i jak najbardziej materialna. Ponownie zamachnęła się swoim wachlarzem
- Deszcz spadających płatków wiśni, Ashian! - zawołała a z wachlarza posypały się wycelowane w Mattie igły senbon. Wokół niektórych jarzyła się błękitna poświata, inne błyszczały czerwienią a kolejne jaśniały brązem
- Gdziekolwiek nie odskoczysz, nie uciekniesz przed deszczem! - syknęła i korzystając z porywu wiatru wylądowała na twardym gruncie.

Mick Aristide

( Nuda! Walczcie bardziej żywiołowo! ; o )

Sakura Hiwatari

(nie chce mi się xP ja tutaj przyszłam popatrzeć na morze, nie na wiewiórki xP)

Mathilda Mattise

Mattie pokiwała palcem i pokręciła przecząco głową. Gdy igły prawie dosięgały jej twarzy znikła, a te wbiły się w mokrą od rosy murawę. W tej samej sekundzie pojawiła się wraz z Jackiem za plecami niczego nie spodziewającej się Sakury.
- Magnum Craft. - Zdążyła tylko wypowiedzieć te słowa, a kule, które wystrzeliły z pistoletu laleczki, ugodziły dziewczynę prosto w tułów, przebijając go na wylot. Sakura padła na ziemię (eee... jeżeli jesteś normalnym człowiekiem to raczej krwawisz... ale tu nie można zabijać, wiec żyjesz ;3 ) a tuż obok niej miękko wylądowała Mattie. Gdy przeciwniczka próbowała się podnieść i zrobić jakikolwiek ruch, Mattie natychmiast zareagowała.
- Mistyczny Płomień - powiedziała i pstryknęła palcami, a wokół Sakury wyrosły wściekle pomarańczowe płomienie, zadając jej kolejne obrażenia.

Sakura Hiwatari

- Cialo, Ashian, daj mi to ciało, do cholery! - Syknęła i w sekundę po tym ponownie zniknęła
- Tak prosto? Och, chyba nie chce ci sie już myśleć, wiewiórko. - rozległ się głos gdzieś w powietrzu. Zerwał się wiatr i porzucone senbon poderwały się do lotu. Błękitne przygasły a czerwone zaczęły delikatnie dzwonić, wszystkie jednak błyskawicznie otaczały Mattie od strony lądu, spychając ją w morze jakby obdarzone własnym życiem. Sakura jednak podchwyciła pomysł i znów realna pojawiła się tuż za rywalką. Właściwie, lewitowała kilka centymetrów nad ziemią. Błyskawicznie złapała rękę, w której Mattie trzymała medium i wykręciła ją boleśnie. Drugą ręką przystawiła dziewczynie sztylet do gardła i wbiła go pod szczęką. Co prawda sama krwawiła, ale będąc połączonej z Ashian odczuwała ból w znacznie mniejszym stopniu

Mick Aristide

( buuuu! *krzyczy tłum* Gdzie kolejna runda, a?! Walka! Walka! Walka! )

Sakura Hiwatari

(Mick, od kiedy to jesteś tłumem? @@")

Mick Aristide

( Muahahah! *drze się tłum Micków* Użyłem Kage Bushin no Jutsu! ;D )

Mathilda Mattise

- Hyhyhy... - Mattie przycisnęła podbródek jak najbliżej ciała, odchyliła się lekko do przodu nacinając się na nóż, który w takim wypadku nie mógł już jej nic zrobić, oprócz delikatnego rozcięcia naskórka, a następnie szybko odchyliła głowę przywalając z całej siły Sakurze w twarz.
Gdy dziewczyna odpędzała gwiazdki sprzed oczu, Mattie w tym czasie wykonała kolejny, szybki atak, który w tej sytuacji był nie do uniknięcia.
- Jack, pokaż jej Halloweenowy Koszmar! - Powiedziała rozciągając, lekko naruszone ścięgna w nadgarstku.
Ripper roześmiał się doniośle, a echo potoczyło się po całym klifie ginąc dopiero wśród szumu rozbijających się skały fal, po czym zniknął, pojając się kilka metrów przed dziewczyną. Runą na nią całym pędem zwalając Sakurę z nóg. Pociągnął jakiś kawałek za sobą, puszczając dopiero, gdy przywaliła w drzewo, które nie miało szans i musiało ustąpić tak silnemu atakowi.

Mathilda Mattise