SKRPG

Sakura Hiwatari

- Ty chyba tez powinnas stad iść. Twój demonek chyba też nie ma tej funkcji - przypomniała

Rinoa Heartilly

Spojrzałam na ogień, ale zbytnio się nim nie przejęłam.

Kyrie Zguba · Gość

Kyrie obdarzyła Sak przenikliwym spojrzeniem.
- Nie ma, nie ma- mruknęła- Rino, na pewno nie chcesz zejśc?

Rinoa Heartilly

Nie odrywając dłoni od twarzy, pokiwałam przecząco głową.

Kyrie Zguba · Gość

Kyrie wzruszyła ramionami. Przyjrzała się jeszcze raz płomieniom i z zadowoleniem przekonała się, że szybko nikt ich nie ugasi.
- To do zobaczenia- pomachała pozostałym dziewczynom ręką na pożegnanie i odeszła wygwizdując jakąś wesołą melodyjkę.

Sakura Hiwatari

Nie odezwała się. Zerwał się zimny wiatr i Sak odleciała

Rinoa Heartilly

Ostatni raz spojrzałam na płomienie. Widząc, że płomienie jeszcze nie doszły do drzewa na którym siedziałam po prostu z niego zeszłam i z chaotyczną wściekłością odeszła bez słowa z bliżej nieokreślonym kierunku.
[z tematu]

Sakura Hiwatari · Wysłany: Pią 14:20, 23 Mar 2007 Temat postu:

Łąka cudownie odrosła po raz drugi. Sakura wylądowała niezgrabnie i od razu przewróciła sie na trawe
- No dobrze.. mówiłaś, że co to są za zioła? -
- Te - wskazała widmowym palcem Ashian
- Dobrze... -zajeła się zbieraniem a następnie preparowaniem maści z wskazanego zioła. Z małą pomocą kontroli ducha udało jej sie samodzielnie nastawić nogę. Owinęła ją bandarzem odeszła utykając

Rinoa Heartilly · Wysłany: Pią 21:25, 30 Mar 2007 Temat postu:

Przyszła na łąkę i ścięła pasmo trawy laską. Usiadła na trawie i zasneła na siedząco.

Jason · Gość

Jason pojawił sie na łace i usiadł w cieniu drzew chcąc odpocząć.

Jason · Gość

wstał zabrał miecz zaczożył go na pas i odszedł

Rinoa Heartilly

- O. Co to za facet. Szkoda, że poszedł - mruknęła - potrenowałabym sobie.

Sakura Hiwatari

Przyszła.. emm... przykuśtykała na łąke. Była podejrzanie zmęczona tym krótkim spacerem, toteż usiadła pod najbliższym drzewem. Nie zauważyła Rino. Była zbyt zajęta powstrzymywaniem się przed zaśnięciem.

Rinoa Heartilly

Spojrzała mętnym wzrokiem na nowo przybyłą. Była tak znudzona siedzeniem cały czas w jednym miejscu, że nie rozpoznawała już ludzi.
- Mitsu, zrób coś. Nudzi mi się - powiedziała, lecz duch tylko ziewnął, ukryty gdzieś w trawie.

Sakura Hiwatari

Nerwowo odwróciła głowę w stronę z której dochodził głos. Teraz dopiero spostrzegła Rino. Uśmiechnęła się do swoich myśli. Niezbyt ładnie. Właściwie dość złośliwie. Wskazała Ashian dziewczynę i szepnęła cos do ducha. Po czym doch zniknął.