Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alucard Gość
|
Wysłany: Pią 21:07, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
<ok. już nie będę…>
-nic, nic nie ważne…
zrobiłem małego łyka… po czym z ciekawości zapytałem:
-co robisz o tej godzinie na placu zabaw? |
|
Powrót do góry |
|
|
Amanda Kyamayoto Gość
|
Wysłany: Pią 21:08, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-Um... siedzę...-powiedziała Amanda- Nic nie mam do roboty, a lubię ciemność. |
|
Powrót do góry |
|
|
Alucard Gość
|
Wysłany: Pią 21:13, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-Wybacz ale muszę iść… do zobaczenia...
Powiedziałem wstając schowałem bidon do kieszeni w płaszczu po czym poszedłem… |
|
Powrót do góry |
|
|
Max Gość
|
Wysłany: Sob 9:42, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Wczesnym rankiem, po całej nocy spędzonej na huśtawce, Max i Tony opuścili plac zabaw. |
|
Powrót do góry |
|
|
Alucard Gość
|
Wysłany: Sob 12:05, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Przyszedłem na plac zabaw…. Usiadłem na ławce pod drzewami w cieniu…
-nienawidzę słońca….
Powiedziałem do siebie…. |
|
Powrót do góry |
|
|
Max Gość
|
Wysłany: Sob 12:56, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Plac był pusty. Tylko jakaś postać siedziała pod drzewem-To ten demon, był tu wczoraj-szepnął Tony-I co z tego? Nie mamy nic do stracenia..-mruknęła Max i podeszła do huśtawki. Dzisiaj miała na sobie czarną koszulkę opatrzoną różowym napisem FU*K, czarny pasek nabijany ćwiekami, ciemne powycierane jeansy-rurki i czarne trampki. Oprócz tego masa bransoletek, kolczyków i ostry makijaż oczu. Usadowiła się w huśtawce, po czym zaczęła się lekko bujać szurając nogami po ziemi. Tony siedział na szczycie huśtawki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Alucard Gość
|
Wysłany: Sob 13:05, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
~Znowu ona…. Nie ma co robić czy co…
Pomyślałem… przyjrzałem się szczytowi huśtawki była tam dziwna jakby mgła przypominająca humanoida….. wczoraj tez to widziałem….
-Co to może być?
Zapytałem się cicho…. Po czym wyciągnąłem bidon z krwią medyczną i zacząłem pić ją małymi łyczkami…
(PS: mój bidon jest specjalny ponieważ chłodzi substancje znajdujące się w środku… :p ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Max Gość
|
Wysłany: Sob 13:13, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Od przyjścia na plac Max siedziała pogrążona w swoich myślach, podobnie Tony. W końcu dziewczyna wyskoczyła z huśtawki i podeszła do mężczyzny po drugiej stronie placu. Jej duch tylko rzucił na nią okiem, a potem wrócił do poprzedniego stanu. Max stanęła przed nieznajomym, po czym powiedziała-Zabij mnie. I tak nie mam po co żyć.-obojętny ton jej głosu, mógłby wielu przerazić. Masa branzoletek zsunęła się na dłonie, ukazując cięte rany przedramieniu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Alucard Gość
|
Wysłany: Sob 13:17, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Na początku tak na nią spojrzałem --> o.O
Po chwili wybuchłem śmiechem…
-cha cha cha cha cha!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Max Gość
|
Wysłany: Sob 13:21, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Cierpliwie zaczekała,aż mężczyzna przestanie się śmiać. Jej twarz była bez wyrazu, a zimne oczy skrywały wszystkie uczucia.-Czy moja aż proźba tak Cię rozbawiła?-spytała beznamiętnie. Czarne postrzępnione włosy nachodziły na twarz, a blada cera tworzyła z nimi ostry kontrast |
|
Powrót do góry |
|
|
Alucard Gość
|
Wysłany: Sob 13:26, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Przestałem się śmiać, zagnałem bidon po czym schowałem go kieszenie w płaszczu następnie szybkim ruchem dłoni wyciągnąłem pistolet i wycelowałem dziewczynie między oczy….
-powiedz dziewczynko dlaczego chcesz zginąć?
Zapytałem uśmiechając się szyderczo…
Pistolet który wyciągnąłem:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Max Gość
|
Wysłany: Sob 13:31, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Nie sądzisz, że to moja osobista sprawa?-z jej twarzy nadal nie można było nic wyczytać-Nie ma powodu, dla którego miałabym Ci się zwierzać.-dodała.-Ty znowu próbujesz?-z nikąd pojawił się Tony. Siedząc po turecku, lewitował w powietrzu obok Alucarda. |
|
Powrót do góry |
|
|
Alucard Gość
|
Wysłany: Sob 13:38, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-co to?
Zerwałem się na nogi po czym wystrzeliłem cztery pociski w dziwny dym…. Pociski przeleciały przez niego robiąc kilkunasto centymetrowe dziury w drzewach…. Osiem drzew zwaliło się….
-kim… czym wy jesteście?!
Zapytałem dobywając drugiej broni….
Jedna broń była wymierzona w dym a druga w dziewczynę…
Druga broń
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Max Gość
|
Wysłany: Sob 13:44, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
I on ma Ci pomóc? Panikuje na widok ducha-Tony zwrócił się w strone dziewczyny. Zupełnie ignorował demona-No, chyba masz racje. Trudno...pomęcze się jeszcze troche na tym świecie-odpowiedziała zrezygnowana |
|
Powrót do góry |
|
|
Alucard Gość
|
Wysłany: Sob 14:13, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-Ducha?! Cha cha cha!
Po chwili opuściłem broń i powiedziałem do siebie:
-starzejesz się Alucardzie… byle duch może cię zaskoczyć… za mało krwi pije…. Cha cha…
Jeszcze przez chwilę się śmiałem aż nagle stałem sę poważny…
-powiesz mi dlaczego chcesz umrzeć |
|
Powrót do góry |
|
|
|