Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hao Asakura
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 386 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:51, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Po dłuższej chwili milczenia oderwał w końcu wzrok od chmur i spojrzał na dziewczynę.
- Nie do końca, Mattie. Owszem, bez Livii także będziemy w stanie w końcu stworzyć świat tylko dla szamanów, ale, jak już mówiłem, nie mamy zbyt wiele czasu i moce mojej siostry mogą okazać się bardzo użyteczne. Gdyby jednak postanowiła nie przyłączać się do nas, utrudni to realizację planu. Rozumiesz? - spytał wstając po czym otrzepał spodnie z ziemi.
- To nie jest dobre miejsce na obóz. - powiedział rozglądając się po ruinach. Minę miał zamyśloną i zmartwioną jakby były jeszcze jakieś problemy, którymi się przejmował a o których nie powiedział.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mathilda Mattise
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 4119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia
|
Wysłany: Pią 16:11, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście, Mistrzu! - Powiedziała i skinęła głową. - To gdzie teraz zamierzasz się udać? Będziesz się gdzieś zatrzymywał, czy znów znikniesz i wrócisz po dłuższym czasie?... Um... Coś nie tak Mistrzu? - Spytała patrząc na zamyślonego Hao, którego najwyraźniej coś trapiło.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mathilda Mattise dnia Pią 16:21, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Hao Asakura
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 386 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:26, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- To ciekawy czas Mattie, raczej tu zostanę. Potrzebuję tylko miejsca na obóz, a to raczej nie będzie problemem. - stwierdził
- Zatem, do zobaczenia, bo na pewno się jeszcze zobaczymy - rzucił do Mattie i Jess po czym zniknął w płomieniach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mathilda Mattise
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 4119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia
|
Wysłany: Pią 17:34, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Bywaj, Mistrzu! - Odpowiedziała, a na jej twarzy pojawiły się rumieńce od żaru płomieni, w których zniknął Hao. Patrzyła w tamtą stronę jeszcze przez jakiś czas, po czym odwróciła się, pomachała na dowidzenia Jess i teleportowała się bez słowa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jessica Akariyamo
Dołączył: 14 Sie 2006 Posty: 1228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Daleka
|
Wysłany: Pią 21:32, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Teleportowała się stamtąd
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mick Aristide
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 2827 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Młodzian
|
Wysłany: Pią 21:32, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
( teleportacja roxx! )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mathilda Mattise
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 4119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia
|
Wysłany: Sob 14:25, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy wyszli na zewnątrz oślepiły ich jasne promienie górującego nad wszystkim słońca. Mattie gwałtownie cofnęła się do tyłu przez co chłopak mało się przez nią nie potknął.
- Umm... Przepraszam... - Powiedziała przepuszczając Micka i rozglądając się po okolicy. Już wiedziała gdzie są.
- To żeś nas teleportował... - Wymamrotała wiedząc jak daleko są od jakiegokolwiek miasta, o Tokyo już nie wspominając.
Chwyciła mocniej miotłę skupiając na niej całą swoją energię. Ta zapłonęła pomarańczowym blaskiem jedynie na kilka sekund, po czym zgasła jak zapałka na wietrze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mick Aristide
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 2827 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Młodzian
|
Wysłany: Sob 15:00, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ups. Masz to jeszcze na gwaranacji? - zaśmiał się ze swojego żartu i rozejrzał. - Co masz na myśli przez "to żeś nas teleportował"? Gdzie jesteśmy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mathilda Mattise
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 4119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia
|
Wysłany: Sob 15:08, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Daleko... - Powiedziała z założonymi za głowę rękoma, całkowicie olewając dowcip Micka. - Ripper! - Krzykneła nagle, a jej duch pojawił się tuż przed nią, skłonił się, po czym obrzucił pogardliwym spojrzeniem Micka.
- Gdzie ty sie podziewałeś? - Spytała nagle ducha, a ten zrobił zmieszaną minę. - Nie ważne - powiedziała nim zdążył cokolwiek odpowiedzieć. - Rozejrzyj sie po okolicy i sprawdź jak daleko jest do najbliższej osady, a następnie zdaj mi z tego raport. Natychmiast. - Powiedziała z naciskiem na to ostatnie słowo, a duch rozpłynął się w powietrzu.
Mattie kopnęła kamień i siadła na ziemi opierając się o jeden z wystających głazów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mick Aristide
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 2827 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Młodzian
|
Wysłany: Sob 15:16, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hehe. Dobrze Ci się układa z tym duchem? - spytał i usiadł na jakimś większym kamieniu. Teraz gdy było już jasno i świeże powietrze, mógł się zabrać za swoje ramię. Wiedział już że naprawa nie ma sensu, ale pomyślał, że może mu się przydać chociaż minimalna sprawność. Zaczął coś przy nim majstrować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mathilda Mattise
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 4119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia
|
Wysłany: Sob 15:20, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Rozumiem, że przybyłeś tu na Turniej i zaczepiasz pierwszą lepszą osobę, by sobie poćwiczyć, tak? - Zagadała nagle Mattie, gdy Jack długo sie nie pojawiał. Świerze powietrze wprowadziło ją w o wiele lepszy nastrój, więc była skora do rozmowy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mick Aristide
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 2827 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Młodzian
|
Wysłany: Sob 15:26, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Pierwsze lepsze się zabija. Zaczepia się wybranych. - powiedział uśmiechając się. - Shizuke. - odezwał się do jednego ze swoich duchów. Ten bez słowa wleciał do jego ramienia. Po chwili coś trzasnęło i ręka zaczęła się ruszać tak samo jak przedtem, tylko że na pewno nie miała takiego potencjału bojowego. - Ok! Dokładnie tak, biję się z każdym kto mi się spodoba. - wypalił nagle. - To świetny trening, a poza tym jak wygram to zazwyczaj jest o jedną osobę mniej na drodze do Wielkiego Ducha. - w jego oczach pojawił się na moment blask gdy wypowiedział dwa ostatnie słowa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mathilda Mattise
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 4119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia
|
Wysłany: Sob 15:33, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Uznała, że to miał być komplement, ale to dziwne wrażenie szybko uleciało, gdy chłopak wspomniał o Wielkim Duchu.
- A tak właściwie, to po co... chcesz mieć do niego... dostęp? - Spytała ostrożnie, starannie dobierając słowa. Nie zdążył jednak odpowiedzieć, gdy Ripper pojawił się tuż przed dziewczyną.
- Na północny-zachód jest najbliższa osada, do której możesz się bezpiecznie udać. Jest to najwyżej jeden dzień drogi piechotą. - Powiedział, po czym czekał na reakcję dziewczyny.
- Skończyłeś? - Rzuciła w stronę chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mick Aristide
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 2827 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Młodzian
|
Wysłany: Sob 15:38, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Tak. - powiedział machając ręką do góry i do dołu jeszcze pare razy. Zacisnął mocno pięść i rozluźnił. - Skończyłem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hao Asakura
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 386 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:39, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hao pojawił się na jednym z kamieni. Chyba miał nadzieję, że Livia tu wróci, albo po prostu mu się tu spodobało. Zamiast swojej siostry zauważył jednak poturbowaną Mattie z niemalże równie poturbowanym chłopakiem o nieprzeciętnym potencjale szamańskim i imponującej sile duchowej a co bardziej zastanawiające, duchu w ramieniu. Bezszelestnie usiadł, i obserwował tę dwójkę zastanawiając się, czy go spostrzegą, wszak pojawił się za nimi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|