|
SKRPG forum rpg o sk
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Livia Asakura
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 204 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:19, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Wiesz.. Zawsze usiłowałam stworzyć wołku siebie mur, którego nie przebił by nikt. Nie w pełni kontroluję jeszcze moc i magię, a nie chciałabym skrzywdzić którego kol wiek z nich. Decyzje.. decyzje których podjąć umiała nie będę ,chodź powinnam. Sama nie wiem, czy Anna mówiła prawdę..Jednak Ty wróciłeś tu i przyszedłeś do mnie. Nie zostawiłeś mnie samej...- odparła cichutko , pozwalając by ostatnia kropla spłynęła bo bladym policzku. Na szyi dziewczyny wsiał mały,złoty trójkącik który dopiero teraz mógł zauważyć. Westchnęła cicho, starając się zadusił w sobie zbędę emocje, jak robiła zawsze. Usiłowała się uśmiechnąć, jednak na twarzy zagościł mały grymas,który za uśmiech nie uchodził.- Jeżeli zacznie się wojna..między Tobą ,a nimi...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Livia Asakura dnia Pon 8:20, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Hao Asakura
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 386 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:06, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Jeżeli Yoh i jego przyjaciele okażą się mądrzy, to nie będzie żadnej wojny.. - wyjaśnił i otarł także tę ostatnią łzę dziewczyny - Chociaż nasz brat nie chce uratować ziemi, to w końcu pojmie, dlaczego to ja mam rację.. Ale mamy jeszcze mnóstwo czasu, żeby o tym myśleć, siostrzyczko. Nie musisz przecież nic postanawiać teraz - powiedział uśmiechając się
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Livia Asakura
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 204 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:38, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wstała i podała mu dłoń, chcąc pomóc wstać. Oboje byli przemoczeni, jako iź deszcz obficie spadał z nieboskłonu. Blondynka drugą ręką odgarnęła kosmyk włosów z twarzy, który wpadał jej do warg. Westchnęła cicho, patrząc na niebo. Odrobina mocy.. tylko trochę a pogoda się zmieni. Oj tak, magia jej była olbrzymia. Zza chmur wyjrzało nieśmiało słońce, a deszcz ucichł i znikł.- Nie jest tak źle..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hao Asakura
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 386 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:29, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Uchwycił jej dłoń i wstał z kolan
- Jest nawet dobrze - powiedział spoglądajac na niebo
- Właściwie.. dlaczego mieszkasz tu? Tutaj bywa niebezpiecznie.. - mruknął, ale szybko się zreflektował - Nie, żebym w Ciebie wątpił.. - dodał po chwili z uśmiechem - Ale chyba bywają przyjemniejsze miejsca, nie sądzisz? - wbił w siostrę pytające spojrzenie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Livia Asakura
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 204 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:34, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Mieszkam tu, bo jeśli nie zachowam kontroli nic nikomu się nie stanie. Jedynie trupą. Poza tym, to względnie mało dostępne miejsce braciszku. A Ty? Gdzie się zakwaterowałeś?- odparła po chwili ,przenosząc wzrok z pełnego gwiazd nieba na brata. Wtem rozległ się świat i za Liv pojawił się duch Arin. Właściwie to coś więcej niż duch. Spojrzała na Hao, wbijając w niego intensywnie zielone oczy.
- Paniczu..- traktowała go z szacunkiem, jako iż wydobył jej duszę z odmętów nieskończoności, jako stróża dla siostry. Liv spojrzała na swą opiekunkę, ciut zdziwionym wzrokiem.
- Arin?Co Ty robisz?
- Wszystko poszło zgodnie z planem, jej moc się znacznie zwiększyła. - Blondynka, o głowę niemal niższa od brata posłała mu pytające spojrzenie. Mokre ciało przeszedł dreszcz, lecz jakoś nie miała ochoty go suszyć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Kyoyama :)
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 2836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:38, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Przechodziła uboczem kopiąc kamyk po kamyku - na głowie Yohana siedzi karaluch, pod butem Yohana drepcze karaluch *nutki*
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hao Asakura
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 386 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:45, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Hao spokojnie przymknął oczy patrząc na Arin spod powiek
- Przecież to wiem. - prychnął - Livi, pochodzisz z Asakurów, to niemalże synonim słowa 'potęga'. Twój dziadek jest legendą, o czym dobrze wiesz.. Chyba nie dziwisz się posiadanej mocy? Masz ogromny potencjał siostrzyczko i jeżeli tylko nauczysz się nad nim panować.. - urwał nagle
- Przecież ty przemarzniesz do kości! - zawołał i kilkoma gestami rozpalił na ziemi ogień, pilnując, by nie zgasł na mokrej jeszcze ziemi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Kyoyama :)
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 2836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:49, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
W pewnej chwili wędrówki zatrzymała się i zaczęła myśleć -a może... - wyrwało się jej z ust i z uśmiechem spojrzała w piękno kolejnej spadającej gwiazdy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Livia Asakura
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 204 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:49, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Zamrugała kilka krotnie, robiąc ciut zdziwioną minę. Usiadła na ziemi, kątem oka dostrzegając Annę. Przygryzła wargę, patrząc w płomienie ,które odbijały się w jej oczach.- Ja mam tylko za dużą moc względem ciała. Umiem otworzyć portale, teleportować, zmieniać, transmitować, zabijać bez kiwnięcia palcem. zmieniać rzeczy za pomocą magii, władać ziemią, wskrzeszać... Duża moc w dłoniach nieodpowiedniej osoby. Dziadek.. Tak. Owszem.
- Nie gadaj głupot Liv.- mruknęła Arin, patrząc na nią z wyrzutem. Rozpłynęła się w powietrzu, zostawiając ich samych sobie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Kyoyama :)
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 2836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:58, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Upadła swobodnie na ziemie, przecież nic poza bananem nie zjadła =3=, jej ciemne oczy teraz skierowane były na ziemię. - Takie sceny z głodu - warknęła do siebie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hao Asakura
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 386 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:01, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Przez dłuższą chwilę stał, lecz teraz także usiadł przy ogniu
- Anno.. może usiądziesz z nami? - spytał odwracając głowę do dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Kyoyama :)
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 2836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:02, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Donośny dźwięk wydobył się jej z brzucha, coś w stylu :" nie dam rady o własnych siłach "
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Livia Asakura
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 204 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:05, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Mam coś..coś do załatwienia. - mruknęła cicho, czując jak energia zaczyna rozpierać młode ciało. Wstała i zdjęła z szyi złoty trójkąt, zamieniając go w zmutowane Gwan-Dao. tak je pieszczotliwie nazywała. Tęczówki stały się obce, beznamiętne, krwisto czerwone ,a z ciała ulatywało co już zbyt duże foryoku. Zacisnęła dłoń na rączce od broni i podskoczyła, unosząc mokre ciało w powietrze. Znalazła się nad nimi, na zrujnowanej wieży. Po chwili zeskoczyła,patrząc na las upadłych i martwych. Walczyć z żywymi to jedno ale z martwymi.. Uśmiechnęła się ironicznie, kierując się w centrum potępionych dusz. We mglę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Kyoyama :)
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 2836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:06, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Dałabyś jeść - mruknęła pół żywa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Livia Asakura
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 204 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:08, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nie otępiony jeszcze mocą i chęcią zabijania umysł blondynki wychwycił prośbę, tak iż przed Anną pojawił się kosz wypchany mięsiwem, warzywami oraz kilkoma owocami tak iż dla niej i dla Hao bez problemu starczyło. Zdrowy rozsądek zniknął, gdy na ziemie padło pierwsze martwe ciało. Mgła zasłoniła postać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|